O mnie

Pamiętam z dzieciństwa, a byłam wtedy bardzo mała, że kiedy chorowałam i nie mogłam wstawać z łóżka moją ulubioną zabawą było przewijanie kłębków włóczki. Z kłębka robiłam ponownie kłębek. Brzmi to bez sensu ale dla małego szkraba, jakim wtedy byłam, to było cudowne zajęcie. Dwa moje ulubione kłębki były w kolorze żółtym i brązowym. Mogłam je bez końca przewijać w te i we wte. Nie pamiętam, czy wyobrażałam sobie wtedy, że już jestem dorosła i tak jak babcia umiem robić na drutach? Może. A może to piękno tych jednolitych kolorów miało znaczenie, bo babcia zawsze łączyła dwa lub trzy kolory w melanż, który wtedy uważałam za paskudny. Dzisiaj też uważam, że ten melanż był delikatnie mówiąc nieładny, ale jestem bardziej wyrozumiała, bo takie były czasy i wtedy włóczki nie można było tak po prostu kupić.

Ale do rzeczy 🙂 mam na imię Agata. Na drutach i szydełku robię od dziecka. Na drutach zaczynała mnie uczyć babcia, na szydełku mama. Żeby nie było nieporozumienia, dzierganie to nie jest rodzinna tradycja. Babcia i mama robiły bo musiały i tylko jak najprostsze ściegi, ja poszłam dalej. Dzięki zapobiegliwości mamy, która kupowała każdą książkę o robótkach ręcznych, jaką tylko udało się zdobyć, miałam się z czego uczyć. A potem pojawiły się gazetki z wzorami i już było z górki.

Zdecydowanie lepiej radzę sobie z drutami niż z szydełkiem, chociaż i na szydełku potrafię co nieco zdziałać. Chciałabym uważać się za artystkę, jednak obecnie jestem tylko zdolnym rzemieślnikiem, który potrafi precyzyjnie odtworzyć posiadany wzór. Nie zamierzam na tym poprzestać i mam zamiar wkrótce zacząć realizować własne pomysły, więc może… Mam nadzieję, że ten blog w tym mi pomoże. 🙂